Tak się złożyło że z żoną się... "zmeindlowaliśmy". Piękne słowo wyszło. Buty też rewelacyjne. Czysta klasyka, żadnych texów, sama skóra. Engadin na męskie giry i Borneo na damskie stópki.
Do kompletu z butami będzie jeszcze jedna, duża, czarna rzecz. Już w przyszłym tygodniu ma być. I wtedy się zacznie jeżdżenie w góry...!
Brak komentarzy:
Publikowanie komentarza
Wpisz swój komentarz...