Rowerowa przejażdżka po Górach Stołowych nie udała się. Niestety. Na deszcze zbierało się od rana aż w końcu się wyzbierało. I to całkiem przyzwoicie. Z zaplanowanej trasy zrobiliśmy ledwie połowę a i końcówka to była szybka ucieczka w ulewie. Zmokliśmy na wylot. Wszystko mokre, nic suchego.
Karłów - Skalne Grzyby - Batorówek - Karłów, ledwie tyle się udało przejechać a miała być jeszcze pętelka wokół Szczelińców przez Pasterkę.
![]() |
Skałki na granicy Wielkiego Torfowiska Batorowskiego. |
Brak komentarzy:
Publikowanie komentarza
Wpisz swój komentarz...