Tym razem Beskidy. Trochę mi ostatnio brakowało łagodnych i lesistych
grzbietów więc postanowiłem ten brak zaspokoić. Tym bardziej że jeszcze
tydzień temu walczyłem z gorączką i przeziębieniem. Ligotka Kameralna
czyli bliskie okolice Cieszyna i niezbyt wyczerpująca wycieczka na
Ropiczkę oraz Praszywą. Bardzo słonecznie, nawet dość ciepło choć ostry
wiatr na grzbietach skutecznie to ciepełko niwelował.
Brak komentarzy:
Publikowanie komentarza
Wpisz swój komentarz...