Turystyka w czasach zarazy #12.
Tak więc dalej tłuczemy Jurę… Dzisiejsza trasa wiodła w przewadze po terenach dla mnie nowych. Udało się to osiągnąć dzięki wyłuskiwaniu z Jury perełek i tematów nie do końca oczywistych. Smoleń, Dolina Wodącej, Grodzisko Pańskie, Strzegowa Poduchowne, Kąpiołki, Grzebień, Smoleń Doły. Z premedytacją minąłem zamek Pilcza, minąłem bokiem Skały Zegarowe. Grodzisko Pańskie, ze swoim karnawałem skał i budzącej się do wiosennego kwitnienia wapieniolubnej flory, wynagrodziło wszystkie niedogodności i trudy. Na tak małym skrawku znaleźć można i skalny most, i wąski wąwóz pomiędzy skałami, są nawet pomosty pomiędzy skałami – jak w zupełnie poważnych górach. No i widoki aż po horyzont, zakończony na południu masywem Babiej Góry.