Archiwum miesiąca: maj 2020

Góry Złote.

Turystyka w czasach zarazy #20

Epidemia epidemią ale po górach trzeba się włóczyć… Tym razem Góry Złote. Wejście na Wielki Jawornik ze Złotego Stoku doliną pełną kwitnącego o tej porze czosnku niedźwiedziego, zejście przez Orłowiec do Lądka Zdroju. Nocleg pod namiotami przy Jaskini Radochowskiej. Sobotni wieczór przyjemny, niedzielny poranek już w strugach deszczu.

Więcej zdjęć.

Okolice Woźnik.

Turystyka w czasach zarazy #18.

Prognozy pogodowe były niepewne, straszyły deszczem a nawet burzami. Lasów woźnickich eksploracji dalszy ciąg. Tym razem zatopioną kopalnię w Bibieli tylko minąłem i przez Kolonię Woźnicką i Dąbrowę Małą pomknąłem do Woźnik. Drewniany kościół p.w. Świętego Walentego, na cmentarzu grób Józefa Lompy, na wzgórzu przy drodze do Ligoty Woźnickiej Pomnik Żołnierzy Września 1939 – miasteczko tylko minąłem, liznąłem ledwie. Za Woźnikami lekkie wzgórza. Przez Lubszę i Babienicę, skrajem rezerwatu “Góra Grojec” przez Psary do Piasku. Rozpadało się dość zdecydowanie, jazda na rowerze zrobiła się nieprzyjemna. W planach miałem jeszcze Kalety ale z racji chłodu i deszczu skracam trasę i jadę prosto przez Sośnicę i Zieloną do Miasteczka Śląskiego gdzie rozpocząłem dzisiejszą wycieczkę.

Na cmentarzu przy kościele p.w. Świętego Walentego w Woźnikach pochowany jest Józef Lompa. Jego grób po dziś dzień jest zadbany i pełen kwiatów.

Józef Piotr Lompa – (1797-1863), górnośląski działacz, nauczyciel, publicysta, pionier oświaty ludowej oraz etnografii na Śląsku. Prekursor procesu polskiego odrodzenia narodowego na Górnym Śląsku oraz autor polskich podręczników szkolnych, ponadto współpracownik wielu ówczesnych pism, prozaik, poeta, tłumacz. Ponad 30 lat swego życia zawodowego związał z Lubszą, w której zamieszkał wraz z rodziną. Przyczynił się do utworzenia tutejszej szkoły podstawowej, gdzie pracował na posadzie nauczyciela, oprócz tego pełnił funkcje pisarza gminnego i organisty. W Lubszy rozpoczął swą działalność pisarską, społeczną oraz narodową.

Związany był z bytomskim wydawnictwem „Dziennik Górnośląski”, broniącym praw i języka ludności polskiej. W 1848 roku był inicjatorem założenia Towarzystwa Nauczycieli Polaków oraz Towarzystwa Pracujących dla Oświaty Ludu Górnośląskiego w Bytomiu, współzałożycielem Towarzystwa Nauczycieli Polaków w Bytomiu. Domagał się nauki języka polskiego oraz historii Polski w szkołach oraz był zaangażowany w ideę tworzenia polskich bibliotek na Śląsku. Zapoczątkował systematyczne gromadzenie śląskich pieśni i prozy ludowej. Przez cały okres pracy w szkole zaangażowany był w twórczość literacką. Dorobek pisarski Lompy jest bogaty i różnorodny – obejmuje wiersze i prozę, podręczniki szkolne, poradniki z zakresu oświaty rolniczej, dziełka religijne, prace historyczne i etnograficzne, artykuły publicystyczne.

Dorobek pisarski Józefa Lompy szacowany jest, w zależności od źródła, na 50 do około 100 utworów napisanych w języku polskim.

Wśród głównych nurtów jego twórczości wymienić można  publicystyczny i popularnonaukowy, których zadaniem była edukacja ludności na Śląsku. Jest autorem przede wszystkim dzieł o charakterze historycznym i etnograficznym, poświęconych głównie historii Śląska i miast śląskich, a także podręczników do nauki szkolnej. Wyróżnić można także nurt beletrystyczny; Lompa chcąc zapobiec zniszczeniu wielu dawnych pieśni, dzieł sztuki Górnego Śląska, spisał w swych książkach około 191 baśni i legend śląskich.

W publikacjach prasowych występował pod pseudonimem A. Mieczyński, pisał m.in. do „Tygodnika Cieszyńskiego”, „Tygodnika Polskiego” w latach 1845-46, „Dziennika Górnośląskiego” (1848-49), „Telegrafu Górnośląskiego”, „Szkoły Polskiej (1849-53), „Gwiazdki Cieszyńskiej”.

11 marca 1850 r. zwolniono go z posady nauczycielskiej, pozbawiając do prawa pobierania emerytury, zaś miesiąc później został zawieszony w czynnościach organisty. W 1858 r., w wieku 61 lat, przeprowadził się z rodziną do Woźnik. Podupadł na zdrowiu, zmarł w nędzy i ubóstwie 29 marca 1863 r. Został pochowany na cmentarzu przy kościele św. Walentego w Woźnikach, gdzie do dziś znajduje się jego grób.

https://wozniki.pl/jozef-lompa.html

Więcej zdjęć.

Zatopiona kopalnia Bibiela.

Turystyka w czasach zarazy #16.

Bibielskie złoża rudy żelaza zostały odkryte i skartowane w roku 1880. Sporą kopalnię oddano do użytku w roku 1889. Przez 28 lat swojej działalności kopalnia borykała się problemem silnego napływu wód lecz przez te wszystkie lata dzięki stałej pracy pomp udawało się zachować chwiejną równowagę. Do dnia 17 czerwca 1917 roku. Tego dnia około południa natrafiono w jednej ze sztolni na gwałtowny wyrzut wody, dwie godziny później w wyniku silnego tąpnięcia do wyrobisk kopalni zaczęła wdzierać się woda w ilości dotąd niespotykanej. Pracujące na kopalni pompy nie były w stanie poradzić sobie z taką ilością napływającej wody. W ciągu następnych dwóch godzin cała kopalnia znalazła się pod wodą. Tylko dzięki temu że dostęp do złóż miał formę sztolni a nie szybów z urządzeniami wyciągowymi wszyscy pracujący pod ziemią górnicy zdołali na czas wydostać się na powierzchnię.

Więcej zdjęć.

Pustynia Siedlecka.

Turystyka w czasach zarazy #14.

Znów Jura. Tym razem pustynnie. Druga jurajska pustynia – Pustynia Siedlecka. Mniejsza od Błędowskiej ale za to śmielsza w formie. O ile Błędowska jest równa niemal jak stół to tu, na Pustyni Siedleckiej, są górki i wydmy. Niestety wszystko rozjeżdżone quadami, motorami i samochodami. No i wisienka na torcie: linia wysokiego napięcia przez sam środek.

Po zwiedzeniu pustyni, by jakieś kilometry złapać, jeszcze piesza pętelka przez Złoty Potok. Zdążyłem do samochodu przed deszczem.

Więcej zdjęć.

Ważne Młyny.

Turystyka w czasach zarazy #13.

Jeśli ktoś powie że mam mentalny problem z górami to będzie miał rację – znów pojechałem w drugą, dokładnie przeciwną stronę. Jakoś tak się ten mój proces decyzyjny dziwnie układa. Dziś dalekie zaplecze właściwej Jury, coś co niektórzy nazywają nawet Jurą Wieluńską, ale to chyba już jest naciąganie faktów. Jednodniowa wycieczka nad Wartę. Pętelka z Ważnych Młynów przez Płaczki, Orczuchy, Zimną Wodę i Stoczki. Pustkowie i odludzie, ledwie pojedyncze sztuki homo sapiens, gdzieś pogubione po polach i lasach. Może to właśnie moje pragnienie samotności zwycięża? I dlatego góry, zazwyczaj ludne i gwarne w czasie majówki, przegrywają z … województwem łódzkim?

Więcej zdjęć.